Tomasz
K. wydał oświadczenie, w którym grozi procesem osobom czy instytucjom, które
będą powtarzać, iż wzywał do przemocy wobec osób homoseksualnych. Podkreśla, iż
nie ma wątpliwości że każdemu człowiekowi należy się szacunek i ochrona
godności. Deklaracja ta służy jako wzmocnienie kolejnego fragmentu: Tym
bardziej karygodne wydaje mi się wykorzystywanie haseł o godności człowieka w
celu poniżania mojej osoby poprzez przypisywanie mi działań, których nie
podejmowałem i intencji, których nigdy nie miałem. W kwestii intencji nie
będę się wypowiadał, bo nie mam jak ich ocenić. Mogę natomiast ocenić treść
tego, co Tomasz K. napisał w wewnętrznej sieci IKEI. Postaram się pokazać, że
treść jego wypowiedzi nie wskazuje na przekonanie, że każdemu należy się szacunek
i ochrona jego godności. Chyba, że istnieje norma kulturowa, w której
przytaczanie kodeksu przepisów prawnych przewidujących karę śmierci za jakiś
czyn uznamy za próbę chronienia czyjejś godności.
Tomasz
K. w swoim wpisie zacytował fragment Księgi Kapłańskiej (III Mojżeszowej)
należący do tzw. Kodeksu
Świętości (rozdziały 17-26). Należy on do rodziny tekstów prawodawczych, między
którymi zachodzą różnice, o czym warto pamiętać. Jak pisze ksiądz Antoni
Tronina Wydaje się, że w korpusie Kpł 18 umieścili kapłani dwie listy
zakazów, obejmujących normy życia rodzinnego i płciowego, otaczając je
wprowadzeniem i zakończeniem w stylu parenetycznym. Podobną pracę redakcyjną
zauważymy w Kpł 20: zbiór kar za wykroczenia, podobne do umieszczonych w Kpł
18, został włączony w kontekst mowy napominającej (zwłaszcza 20, 22-26).
Zauważa także, że zakazy kazirodztwa i nadużyć seksualnych (Kpł 18, 6-23) mają
charakter apodyktyczny.
Izaak Cylkow tak określa
charakter rozdziału 20 Księgi Kapłańskiej: Wyszczególnienie kar ustanowionych
za wymienione w rozdziale 18. i 19. wykroczenia. Współżyciu mężczyzn poświęcony
jest wers 22 rozdziału 18, charakter kary za nie określa zaś wers 13 rozdziału
20. W przekładzie Cylkowa brzmi on tak: A kto będzie obcował z mężczyzną jak
z kobietą — ohydę spełnili obydwaj: na śmierć wydani będą, krew ich na nich! Idiom
„krew ich na nich” zgodnie z komentarzem do wersu 9 oznacza, że mężczyźni ci
sami są sobie winni śmierci, czyli ponoszą za karę pełną odpowiedzialność. Formułę
tę, obecną w następujących wersach rozdziału 20.: 9, 11, 12, 13, 16, 27 autorzy
KULowskiego komentarza do Biblii uznają za cechę specyficzną kodeksu Prawa
Świętości. Jest to formuła rzadka, równoznaczna z formułą „krew jego [będzie]
na głowie jego”, którą — być może — wypowiadała osoba wykonująca karę po to, by
krew skazanego nie przeszła na nią. W kodeksie tym występuje również szereg charakterystycznych
zwrotów, które są zachętą to wypełniania przepisów. Kodeks wyróżnia się również
specyficznym słownictwem dotyczącym m. in. sfery seksualnej, m in. zwrotem gillāh
‘erwat, »współżyć seksualnie«, oraz rābat’ — »obcować«. W komentarzu
tym do 18, 22 poczyniono następującą uwagę: Występek sodomii jest określony
jako tebel, tj. okropność (może od słowa bālal = mieszać) i zachodzi
jedynie w H* (18, 22 i 21, 13). Do 20, 13 uwaga wygląda tak: Jak
w KPL 18, 22 tak i tutaj homoseksualizm czy pederastia są napiętnowane jako tô’ēbāh, tj.
okropność. Zakaz jest usankcjonowany karą śmierci i sformułowany podwójnie […].
Ksiądz Antoni Tronina w komentarzy do Księgi
Kapłańskiej pisze:
Ad 18,22: Kolejny zakaz dotyczy
homoseksualizmu. To wykroczenie określono tu terminem »obrzydliwość« […], który
pojawi się w dalszym kontekście jeszcze kilkakrotnie (18, 26-30; 20,13). Jest w
takim postępowaniu coś odrażającego, co sprawia, że sam Bóg się nim brzydzi. […]
Biblia nie pozwala ujmować homoseksualizmu w kategoriach choroby czy
alternatywnej opcji zycia płciowego. Jest to wyraźne wykroczenie przeciw prawu
Bożemu, jednoznacznie potępiane w etyce zarówno żydowskiej […] jak i
chrześcijańskiej […]. Grzech homoseksualizmu przedstawia Biblia w odrażających
barwach (Rdz 19, 5; Sdz 19, 22-25) i przewiduje karę śmierci za jego
uprawianie (Kpł 20, 13). O miłości lesbijskiej ST jeszcze nie mówi, ale
zdecydowanie potępia ją Talmud i NT (Rz 1, 26n) [wyróżnienie — M. M. B.].
Ad 20,13: Na pierwszym miejscu pojawia się
potępienie męskiego homoseksualizmu jako »obrzydliwości« […]. Niektórzy
komentatorzy współcześni, ulegając »poprawności politycznej«, próbują osłabić
siłę tego zakazu, tłumacząc go »wpływem pewnych okoliczności społeczno-hsitorycznych
i kulturowych (Rendtorff, 298). Taka egzegeza relatywizuje niezmienne prawo
Boże, wypisane w ludzkiej naturze i wypacza sens natchnionego tekstu (por. Rz
1, 26-28). Obaj winni popełnienia »obrzydliwości« sami skazują się na śmierć:
demehem bam, dosłownie »krew ich spadnie na nich samych« (por. w. 9. 11.
12. 16). Idiom ten nie musi oznaczać wykonania wyroku; raczej wyraża myśl
częstą w »Kodeksie Świętości«: grzechy przeciwko naturze odbijają się najpierw
na tych, którzy się ich dopuścili.
Trzeba tu przy okazji zauważyć, że między
rozdziałami 18. i 20. zachodzi jednak znacząca zmiana: w pierwszym z nich potępienie
odnosi się do aktywnej strony stosunku seksualnego, w drugim — o obu stronach.
Jak komentuje Bartosz Makuch:
Można zadać sobie pytanie o tę różnicę. Czy zatem zwyczajnie
mamy do czynienia z zaostrzeniem lub rozluźnieniem przepisu w jakimś odstępie
czasu, czy może oba teksty odnoszą się do innych sytuacji?
Wiemy na pewno, że popularną metodą poniżania pokonanych
wrogów w starożytnym Bliskim Wschodzie było seksualne wykorzystywanie mężczyzn
poprzez umieszczenie ich w pozycji biernej, w pozycji kobiety – miało to być
ogromnym upokorzeniem. Możemy być relatywnie pewni, że Pismo Święte potępia
właśnie taki sposób rozprawiania się z wrogiem. Z drugiej strony wiemy też, że
dla starożytnych Żydów nasienie stanowiło źródło życia. Być może dobrym
przykładem jest tutaj historia Onana z 1 Mż 38,8-10, który został ukarany przez
Boga śmiercią za niechęć zapłodnienia Tamar i – według interpretacji
promowanych przez kościelnych konserwatystów (moim zdaniem w tym wypadku
błędnych) – za wylewanie swojego nasienia.
Reasumując:
przytoczone przez Tomasza K. przepisy prawne z Kodeksu Świętości męski seks
homoseksualny obkładają sankcją kary śmierci. Podkreśla to i komentarz KUL i
Tronina — jasne sformułowanie w komentarzu do 18, 22 osłabiając nieco uwagą („nie
musi oznaczać wykonania wyroku”) do 20, 13). Wiemy, że norma nie obejmuje seksu
lesbijskiego, dzięki Makuchowi rozpoznajemy zmianę między normami z 18 i 20
rozdziału Księgi Kapłańskiej. Wiemy także, że ST zawiera więcej niż jeden
kodeks prawa, a normy dotyczące homoseksualizmu męskiego znajdują się tylko w
Kodeksie Świętości.
Konstrukcja
wypowiedzi Tomasza K. wskazuje, że chodziło w niej o wyeksponowanie śmierci
jako zasadnej kary za męski homoseksualizm. Nie przywołuje on żadnego testu
nowotestamentowego, który wprost odnosi się do homoseksualizmu. Ich możliwą
egzegezę przedstawił Makuch, pokazując, że wcale nie jest proste stwierdzenie,
co autorytatywnie mówią one o homoseksualności.
Z kolei — pisze
— wersety z Rz 1,26-27 zazwyczaj są siłą wyrywane z kontekstu. Ten wskazuje na
to, że pierwszy rozdział tego listu nie jest wykładem Pawłowej etyki, a raczej
opisaniem zepsutego świata – tj. opisaniem stanu faktycznego. Możemy być pewni,
że odnosi się on do zastanej przez apostoła kultury świata rzymskiego, a w
przypadku tych dwóch wersetów do stosunków homoseksualnych będących popularną
praktyką heteroseksualistów w tamtym miejscu i czasie.
Wskazuje także na
niejasny sens neologizmu arsenokoitai, użytych wyłącznie w 1 liście do
Koryntian i 1 liście do Tymoteusza. Zasadniczo też karą, o której mówi się w
listach, jest to, że nie posiądzie się królestwa bożego. W liście do Rzymian
mowa jest o tym, że sprawcy określonego katalogu czynów godni są śmierci (aksioi
thanatou), nie następują one jednak bezpośrednio po wersetach dotyczących
seksu gejowskiego i lesbijskiego, odnoszą się również to takich spraw, jak
pycha, chełpliwość, bark litości, zawiść czy nieposłuszeństwo rodzicom. Opis,
którego dokonuje Paweł, pozwala mu na stwierdzenie, że żaden człowiek nie może
pozwolić sobie na osądzanie innych, gdyż czyni tak samo. W odniesieniu do bycia
godnymi śmierci komentarz KUL mówi:
Istnieje wiele
hipotez usiłujących wyjaśnić naturę śmierci jako kary za niewyciąganie
należytych wniosków z poznania Boga. Oto niektóre z nich: 1. Śmierć duchowa,
czyli wieczne potępienie […]. 2. Obrazowe przedstawienie najcięższego rodzaju
kary […]. 3. Nie warci tego, by pozostawali nadal przy życiu […]. 4. Śmierć
fizyczna, kara śmierci.
Tomasz
K. odwołał się natomiast do obecnego u synoptyków ostrzeżenia Jezusa przed
zgorszeniami, które muszą nadejść. W wersji z Ewangelii wg Mateusza (18) czytamy:
6. Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych
małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u
szyi i utopić go w głębi morza. 7 Biada światu z powodu
zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez
którego dokonuje się zgorszenie. 8 Otóż jeśli twoja ręka
lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej
jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema
nogami być wrzuconym w ogień wieczny. 9 I jeśli twoje oko
jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla
ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła
ognistego.
10 Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie (Mt, 18, 6-10).
10 Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie (Mt, 18, 6-10).
Tekst
nie daje się połączyć z homoseksualizmem. Jego sens dotyczy czegoś innego. Znów
oddam głos autorom komentarza KUL:
Nie wolno gorszyć braci. Ewangelista posługuje się tu terminem
μικροι (=mali), który ma to samo przenośne znaczenie, co παδιον (dziecię). Że
istotnie chodzi tu o prostych i pokornych ludzi, całym sercem oddanych
Jezusowi, świadczy bliższe ich określenie: którzy wierzą we mnie… Są to więc
prawdziwi wyznawcy Jezusa, którzy potrzebują troskliwej opieki. Jezus
przestrzega, żeby ich nie gorszyć […], czyli żeby im nie stwarzać trudności w
wierze i nie osłabiać ich szczerego przywiązania do Jezusa oraz Jego nauki;
żeby nie podważać ich przekonań religijnych i nie doprowadzać do zaparcia się
wiary.
Św.
Hieronim komentował ten fragment następująco:
Jest to sentencja ogólna, ale można ją również rozumieć jako
zwróconą szczególnie przeciw apostołom. Pytali o to, kto jest większy w
Królestwie Niebieskim, sprzeczali się między sobą o pierwszeństwo. Gdyby nie
wykorzenili tej wady, mogliby gubić tych, których wywali do wiary. Kazaliby im
bowiem oglądać apostołów walczących między sobą o godności.
A
tak Hraban Maur:
»Zgorszenie«, po grecku znaczy: przeszkoda, upadek, zranienie
stopy. Gorszycielem jest ten, kto niedobrym słowem lub czynem daje bratu powód
do upadku
(oba cytaty za: Tomasz z Akwinu, Ewangelia Ojców Kościoła).
Franciszek,
komentując ten ewangeliczny fragment wskazał, że zgorszeniem jest przyznawanie
się do bycia chrześcijaninem przy jednoczesnym życiu jak poganin: A ileż
razy słyszeliśmy od mężczyzn czy kobiet: »Ja nie chodzę do kościoła, bo lepiej
być uczciwym w domu niż chodzić jak ten czy tamta, co bywają w kościele, a
potem robią to czy tamto...«. Zgorszenie niszczy wiarę! I dlatego Jezus jest
tak surowy: ‘Uważajcie! Uważajcie!’. I dobrze nam zrobi powtórzyć to dzisiaj:
‘Uważajcie na siebie!’. Bo wszyscy jesteśmy zdolni do dawania zgorszenia
Trudno
nie odnieść wrażenia, że Tomasz K. dokonał manipulacji sensem tekstu. Obrazowy
i mocny fragment o kole młyńskim i utopieniu się w morzy dobrze łączy się
jednak z fragmentem Księgi Kapłańskiej. Mamy tu do czynienia z retoryczną
ampifikacją, czyli wzmocnieniem. Wzmocnieniu podlega przesłanie o śmierci jako
właściwej karze za męski homoseksualizm.
Jeśli
będziemy pamiętać, że Franciszek dokonał nawet zmiany fragmentu Katechizmu,
który dotyczy kary śmierci nadając mu postać: Kościół w świetle Ewangelii
naucza, że kara śmierci jest niedopuszczalna, ponieważ jest zamachem na
nienaruszalność i godność osoby, i z determinacją angażuje się na rzecz jej
zniesienia na całym świecie,
tym
bardziej zasadne wydaje się pytanie: kogo chce się nabrać twierdząc, że wypowiedź
wiążąca homoseksualizm z karą śmierci wskazuje na to, że jego zdaniem szacunek należy się każdej osobie i godność każdego człowieka należy chronić?
Co
prawda jestem apostatą, a teksty zebrane w Biblii są dla mnie wyłącznie dokumentami
historycznymi o różnej wartości literackiej i fragmentami o odpychającym wydźwięku
moralnym, ale zabawmy się w bycie Tomaszem K. Bis. Niech przedmiotem naszej
uwagi będzie środowisko PiS. Dowiadujemy się, dajmy na to, o stylu życia Marty
Kaczyńskiej czy Mariusza Kamińskiego czy Stanisława Pięty (niekoniecznie znając stan cywilny partnerek obu Panów). Zaryzykujmy nawet,
że jesteśmy działaczami partii i gorliwymi katolikami. I na jakimś zjeździe czy
konwencji rozpowszechniamy pismo wyrażające dezaprobatę i cytujące Księgę
Kapłańską (20, 10): Ktokolwiek
cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik, i cudzołożnica.
Ktoś
mnie przekona, że słowa te nie zostaną odebrane jako przejaw agresji, coś
niestosownego, co obraża polityków i rodzinę Prezesa?
*H — Prawa Świętości. Źródło to
wykazuje podobieństwa, ale i różnice ze źródłem kapłańskim (P). Dyskusja nad
ich relacją zajmuje ważne miejsce w komentarzu KUL.
Bibliografia:
Leviticus. Księga Mojżesza, przeł.
i komentarzem opatrzył Izaak Cylkow, dokument elektroniczny.
Makuch, B., Kościół, wiara,
homoseksualizm, Miesięcznik Ewangelicki, http://ewangelicki.pl/cover/kosciol-wiara-homoseksualizm-bartosz-makuch/
Pismo Święte Starego Testamentu.
Tom II-1 Księga Kapłańska, S. Łach (red)., Pallotinum, Poznań-Warszawa
1970 (komentarz KUL).
Pismo Święte Nowego Testamentu w
12 tomach. T. III-I. Ewangelia według św. Mateusza, E. Dąbrowski,
F. Gryglewicz (red.), Pallotinum, Poznań-Warszawa 1979.
Pismo Święte Nowego Testamentu w
12 tomach. T. VI-I. List do Rzymian, E. Dąbrowski,
F. Gryglewicz (red.), Pallotinum, Poznań-Warszawa 1978.
Tomasz z Akwinu, Ewangelia
Ojców Kościoła, przeł. J. Salij, W Drodze, Poznań 2001.
Tronina A., Księga kapłańska.
Wstęp, przekład z oryginału, komentarz. Nowy Komentarz Biblijny, Edycja Św.
Pawła, Częstochowa 2006.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.