środa, 31 sierpnia 2011

LEKARZU - ULECZ SIĘ SAM!

Najpierw kampania środowiska lekarskiego przeciw homeopatii, jako terapii NIEnaukowej, teraz zaś promowanie przez to środowisko nieNAUKOWEJ teorii. Bo jak inaczej skomentować co następuje?:

Czy można wyleczyć z homoseksualizmu? Można - chce przekonywać amerykański psycholog Joseph Nicolosi. Gdzie? Na Uniwersytecie Medycznym w PoznaniuKonferencja o terapii skłonności homoseksualnych ma się odbyć w połowie września w centrum kongresowo-dydaktyczne poznańskiego Uniwersytetu Medycznego. Jej zapowiedź pojawiła się na prawicowych i katolickich portalach internetowych.Gwiazdą konferencji ma być amerykański psycholog dr Joseph Nicolosi. Jego stronę internetową otwiera slogan: "Nie musisz być gejem". Nicolosi stara się zmieniać orientację seksualną gejów i lesbijek. W wywiadach twierdzi, że część jego pacjentów doświadcza znaczącej poprawy, a jedna trzecia zostaje uzdrowiona. Katolickie portale reklamują go: "Światowej sławy specjalista, niezaprzeczalny autorytet". Wkrótce w Polsce ma się ukazać jego poradnik dla rodziców: "Zapobieganie rozwojowi homoseksualizmu u dzieci".Choć Światowa Organizacja Zdrowia od lat nie uznaje homoseksualizmu za chorobę, w USA działają tabuny takich terapeutów. Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne ostrzegło, że ich metody mogą prowadzić do depresji i samobójstw. Poznaniu, jak podkreślają internetowe zapowiedzi, na poparcie swoich teorii Nicolosi ma przedstawiać "naukowe argumenty".  Na stronie poznańskiej konferencji za organizatora podaje się Fundacja Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii. Ale poza mailem nie ma do niej kontaktu. Sama fundacja powstała raptem trzy miesiące temu. Z sądowego rejestru dowiadujemy się, że kieruje nią psycholog i katolicka publicystka Bogna Białecka. Nie sposób jednak się z nią skontaktować. W rzeczywistości organizacją konferencji zajmuje się bowiem Fundacja Uniwersytetu Medycznego. To ona przyjmuje zapisy i opłaty za wstęp na wykłady (od 100 do 250 zł, są zniżki dla studentów i członków Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich). A dla szukających informacji o konferencji na stronie internetowej podany jest numer do biura fundacji. [cyt. za: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,10204856,Jak_leczyc_gejow___kontrowersyjna_konferencja_na_uczelni.html].

Może warto przypomnieć Medykom dwie fundamentalne zasady:
PRIMUM - NON NOCERE;
SECUNDUM - MEDICE, CURA TE IPSUM!

MATRASOWI MÓWIĘ: DZIĘKUJĘ

Po powrocie ze spokojnej Lubelszczyzny wciąż nie mogę przyzwyczaić się do pędu życia (gdyby to był elan vital, ach!) i skwaszonych min naszych krajan. W plebiscycie na najbardziej nieżyczliwe miejsce w naszym mieście od kilku miesięcy wygrywa u mnie księgarnia MATRAS na Piotrkowskiej. Nie dość, że monitorują przestrzeń, nie dość, że czułem oddech pracownicy na swoim karku (myślałem nawet, czy to nie próba umówienia się na randkę), to i tak zostałem głośno posądzony o kradzież. Obywatelskie prawo do skargi też się na niewiele zdało. Posłana mejlem spotkała się z milczeniem - mimo prośby o potwierdzenie odbioru. Telefonicznie ustaliłem, że firma ustaliła normę nie potwierdzania odbioru mejli! Potem oczekiwanie na reakcję - i znów cisza. Po kolejnym telefonie dowiedziałem się, że to dziwne, iż czekam na odpowiedź, ale skoro tak, to przynależący do stosownej dykasterii członek kierownictwa odpowie mi w ciągu kilku kolejnych dni. Czekam już parę miesięcy - może kiedyś się doczekam? Najgorsze jest to, że podobna sytuacja spotkała nie tylko mnie... Cóż, od tej pory skutecznie bojkotuję MATRASa. I jakoś moja skłonność do kupowania książek wcale nie ucierpiała. Pytanie tylko - dlaczego Warszawa może mieć księgarnio-kawiarnie, a my nie? I dlaczego (w kapitalistycznym pono porządku) przykład nie idzie z góry?

wtorek, 30 sierpnia 2011

Kryminał na wieczór :)

Kolejny wieczór z Joe Alexem. Spokojny głos Jacka Rozenka czytającego "Jesteś tylko diabłem" plus kapitalna narracja Słomczyńskiego może odprężyć nawet po trudnym dniu :) Swoją drogą mamy szczęście do "kryminalistów". Dziś Krajewski, drzewiej Alex. Co tu kryć, mam niesamowity sentyment do Słomczyńskiego. Znać z jego powieści erudytę, który w małym palcu miał i Szekspira i Joyce'a. Wiem, dziś modna jest krytyka tych tłumaczeń. Mam na to jedną radę - miast krytykować, lepiej zrobić nowy, doskonalszy przekład. Bo krytyka często wypada żenująco. Jak kiedyś w jednym z tekstów z "Literatury na Świecie". Autor odsądzał od czci i wiary jakąś frazę z "Ulissesa" nie dostrzegając, że jest to - uzasadniona oryginałem -  stylizacja na Apokalipsę Jana Teologa. Cóż, tacy krytycy, jakie czasy, jak ćwierkają wróble za oknem :)

PRASKA „LADY MACBETH MCEŃSKIEGO POWIATU”

Wojna Wojna jest nie tylko próbą – najpoważniejszą – jakiej poddawana jest moralność. Woja moralność ośmiesza. […] Ale przemoc polega nie ...