„Od
wielu lat mieszkańcy Podhala słali do IPN pisma z prośbą o wszczęcie śledztw w
sprawie mordów dokonanych na członkach ich rodzin przez żołnierzy «Ognia»,
podawali fakty, nazwiska, daty i za każdym razem odpowiadano im, że są to zabójstwa
pospolite, uległy już przedawnieniu, po 30 latach sprawców nie można ścigać. Po
tym okresie można karać tylko zbrodniarzy komunistycznych. A plut. Józef Karaś,
który w pierwszych dniach po zakończeniu wojny tworzył w Nowym Targu wraz z
NKWD Milicje Obywatelską, obsadził swoimi żołnierzami wszystkie ważne
stanowiska, potem został kierownikiem Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa
Publicznego — czy to przypadkiem nie funkcjonariusz komunistyczny, który
podpada pod ustawę IPN o ściganiu przestępstw popełnionych przez aparat władzy
ludowej?
Dlatego
dwa członkowie rodzin byłych akowców […] złożyli 17 października 2015 r. w
krakowskim oddziale IPN zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa
przez funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa Józefa
Kurasia w czasie jego służby w Nowym Targu w dniach od 18 stycznia do 11
kwietnia 1945 r.” [Leszek Konarski, „Ogień” w bezpiece, Tygodnik Przegląd].
***
„Instytut
Pamięci Narodowej ponownie jednak przebadał dokumentację, zeznania blisko stu
siedemdziesięciu świadków, materiały z ekshumacji mieszkańców pacyfikowanych
wsi. Uznał, że brak dowodów, by ofiary «działały w strukturach państwa
komunistycznego, a ich działanie było wymierzone w rozbicie tej organizacji
podziemnej». Motyw działania Żołnierzy Wyklętych, zdaniem IPN, to «skierowane
działania przeciwko określonej grupie osób, które łączyła więź oparta na
wyznaniu prawosławnym i związanym z tym określeniu przynależności tej grupy
osób do narodowości białoruskiej. Reasumując, zabójstwa i usiłowanie zabójstwa
tych osób należy rozpatrywać jako zmierzające do wyniszczenia części tej grupy narodowej
i religijnej, a zatem należące do zbrodni ludobójstwa, wchodzących do kategorii
zbrodni przeciwko ludzkości»”.
„Witalis
Romańczyk miał jedenaście lat. Pamięta, że wieś musiała żywić polskich
żołnierzy, którzy ukrywali się w lasach, ale
sołtys związany był z partyzantką radziecką. Polscy żołnierze
przyjechali 16 maja. Witalis akurat bronował pole. Do szopy z drewnem wpadł
sąsiad, wziął karabin i granaty, po chwili słychać było strzelaninę. Witalis
idzie przez wieś i widzi sąsiada przy studni, martwego, dalej braci
Małaszewskich, nieżywych, żołnierza Wojska Polskiego (oddziały WP walczyły
ramię w ramię z Armią Czerwoną) z rozbitą głową. Był to efekt potyczki partyzantów
«Zygmunta» z żołnierzami Wojska Polskiego, którzy przyjechali po zboże. Witalisowi
myliły się te oddziały, mundury mieli prawie takie same.
Anatol
Bekisz miał dziesięć lat. Widział samochód żołnierzy, który przyjechał po
zboże, ale przyjechali też inni, wyklęci. Jego ojcu, który był zastępcą
sołtysa, wyklęci kazali siąść pod studnią. Ojciec zrobił jeszcze znak krzyża,
po czym dostał kulkę. Anatol uciekł do sąsiada, gdy wrócił, znalazł ciało szesnastoletniego
brata. Jego matka będzie potem nosić polską kulę, która zabiła jej męża. […]
Witalis
pamięta, że kilka dni później mieszkańcy poszli do Michałowa, do cerkwi, na
nabożeństwo odpustowe. Tam od Polaków usłyszeli, że «dziś Potoka będzie
płonąć». Partyzanci zjawili się wieczorem, jakieś osiemdziesiąt osób. Zabrali z
domów mężczyzn i odczytali im wyrok: tu mieszkają przeciwnicy prawdziwej
polskiej władzy, wieś spłonie, za jedną skrzywdzoną polską wieś zginie dziesięć
wsi białoruskich”. Gdy płonął dom Aleksandra Gierasimczuka „poparzył się, by
ratować swoje dzieci. Spłonęło troje, w wieku sześciu-dziesięciu lat” [Marcin
Kącki, Białystok. Biała siła, czarna pamięć].
Deklaracja ideowa aktualnego ONR
„2.
Odrzucenie demokracji liberalnej jako
reżimu wrogiego Cywilizacji Europejskiej, który za miernik prawdy przyjmuje
wolę większości kierującej się najczęściej niskimi pobudkami. Tym samym
opowiadamy się przeciwko wszelkim formom totalitaryzmów (komunizm, narodowy
socjalizm, faszyzm), jako systemom obcym Polskiej tradycji.
3.
Oparcie pojęć Sprawiedliwości, Moralności, Sumienia i Honoru na doktrynie
Chrześcijaństwa jako religii objawionej, a przez to wykluczenie oświeceniowej
ideologii praw człowieka, które stały się świeckim wyznaniem i źródłem
mnożących się absurdalnych roszczeń społeczeństw, a w szczególności tzw.
dyskryminowanych mniejszości.
4.
Opowiedzenie się za koncepcją Narodu organicznego i hierarchicznie
zorganizowanego, w przeciwieństwie do zmitologizowanego dziś egalitaryzmu,
który przyniósł rozkład tradycyjnych wspólnot i naturalnego porządku.
5.
Zwrócenie rodzinie, jako najcenniejszej części narodowej wspólnoty, jej
podstawowych praw i wyłączności w decydowaniu o wychowaniu jej najmłodszych
członków, które są obecnie zawłaszczane przez system socjal-liberalny usiłujący
zrównać związek kobiety i mężczyzny z parą homoseksualną.
6.
Ułożenie stosunków z innymi nacjami wyłącznie poprzez prymat interesów Narodu i
Państwa Polskiego, a nie państw obcych, międzynarodowych zrzeszeń i
organizacji.
7.
Sprzeciw wobec narzucenia przez rządy panujące na terenie Unii Europejskiej i
jej członków modelu społeczeństw multikulturowych, jako z gruntu fałszywego i
niebezpiecznego”.
ONR-Falanga [kontekst]*
„Kto się
mieni antysemitą, a uznaje liberalny parlamentaryzm i rządy tajnych
organizacji, kapitalizm, absolutną wolność gospodarowania, indyferentyzm religijny
i obojętność narodową – ten kłamie” [M. Rzętkowska].
„[…]
dla jednostki dobro narodu nie może być kryterium ostatecznym dobrego
i złego, ponieważ dobro narodu nie jest jej celem najwyższym. Celem tym
musi być dobro najwyższe – Bóg. I w stosunkach polskich ten Bóg,
którego stosunek do jednostki ujmuje i tłumaczy religia katolicka. Dobro
zaś narodu musi być środkiem dla jednostki do osiągnięcia jej celu ostatecznego”
[B. Piasecki].
„zaprowadzenie
w przyszłej Polsce obozów koncentracyjnych dla elementów
żydowsko-bolszewickich nie sprzeciwiałoby się zasadom moralności katolickiej.
Ale bicie i głodzenie internowanych w nich żydów i komunistów
byłoby wstrętne i nieetyczne. Podobnie nie będzie złamaniem zasad
moralności specjalne ustawodawstwo dla ludności żydowskiej i usuwanie jej
z granic Polski, ale byłoby etycznie niedopuszczalnym, żeby towarzyszyły
temu pogromy i rzezie” [W. Kwasieborski].
„[…]
oddziaływanie zupełnie odmiennej cywilizacji, obcej
i niezrozumiałej kultury żydowskiej, wywołuje już przez samo zetknięcie
się rozkładający wpływ na duszę polską, niszcząc jej idealizm i zdolność
do romantycznych dokonań. Jaskrawym, patologicznym przykładem są tu produkty
sztuki żydowskiej, wydawanej po polsku”.
„Ustawy norymberskie
są ostatnim etapem polityki żydowskiej hitleryzmu, nadającym jej ramy prawne.
Na ich mocy żydzi zostali zamknięci do getta i nie będą mogli już
rozkładowo działać na naród niemiecki. Takie prawodawstwo jest wzorowane na
prawodawstwie epoki, która miała najmądrzejszą politykę w stosunku do
żydów, na średniowieczu i nauce Kościoła Katolickiego”.
„Wyobrażają sobie [żydzi],
że klęska Hitlera będzie automatyczną likwidacją antysemityzmu. Płonne
i głupie nadzieje! […] Ta wojna was nie ocali”.
„Obecne Niemcy
uważamy za naszego przeciwnika, i za przeszkodę na drodze do realizacji
wielkości Polski. Również szereg pierwiastków ideologii hitlerowskiej stoi
w sprzeczności z światopoglądem, jaki wyznaje Ruch Narodowo-Radykalny.
Narodowy socjalizm dał Europie nową, poglądową lekcję, jak narody
i państwa winny uwalniać się od największego szkodnika naszych czasów – od
wpływów międzynarodowych mafii zorganizowanego żydostwa” [St. Kozłowski].
„Regulacja sprawy
żydowskiej drogą prawną stwarza przede wszystkim konieczność ustawowego uznania
różnicy między Polakiem i nie-Polakiem […]. W ustawie będzie
uwzględniona interpretacja pojęcia „narodowość polska” – oczywiście nie pod
kątem widzenia „poczucia narodowości” jednostki… rolę zasadniczą
w definicji narodowości grać będzie pochodzenie jednostki”.
„Można
być antysemitą nie będąc rasistą. My to właśnie jesteśmy. Dla nas
nie rasa jest przedmiotem kultu metafizycznego, nie jest wyznaniem czy dogmatem
wiary. Nie wkracza w dziedzinę pojęć religijnych. Możemy nawet uznać, że
często jej wyodrębnienie nasuwa z punktu widzenia naukowego trudności
poważne. To wszystko prawda. Ale. Ale. Ale mimo to żydzi istnieją, łatwo ich
rozpoznać na pierwszy rzut oka w 99 wypadkach na jeden. Choćby po
specyficznym nosie. W obliczu tego nosa deklaracja jasna. Mało nas to
obchodzi czy żydzi są rasą, czy nie. To ich prywatne zmartwienie. Niech się
uczeni głowią. Nam wystarczy codzienne doświadczenie. Doświadczenie to mówi, że
semici są czymś innym, że się różnią od Polaków, a czy ten układ cech
wyróżniających pod względem fizycznym i psychicznym nazwiemy rasą lub
pierwiastkiem obcym to jest właściwie kwestia umowy. Antysemityzm pojęty
jako religia pozostaje w jaskrawej sprzeczności z Nauką Kościoła. Ale
ten sam antysemityzm w roli programu ekonomicznego przestaje być
zjawiskiem karygodnym, nie przekracza bowiem sfery spraw doczesnych” [A. Łaszowski].
„Polak czy
Polka, wchodząc w związek małżeński z członkiem narodu żydowskiego
traci prawa obywatelskie i wpada do rzędu „przynależnego” [o tym
pojęciu będzie jeszcze mowa dalej – przyp. JJL] jak jego żydowski małżonek”.
„Ostatecznie zaś
stosunek prawa publicznego do żydów uregulował papież Paweł 1v, wydając 5 lipca
1555 roku słynną bullę Cum nimis absurdum, w którym [!] zabronił
żydom mieszkać poza obrębem getta, posiadać nieruchomości, tytułować się
„panem”, trudnić się handlem, a natomiast potwierdził raz jeszcze nakaz
noszenia przez żydów żółtych łat” [Hałaburda].
„Sumienie przypomina
zasadę miłości chrześcijańskiej. Ewangelia uczy przebaczenia win. Gdybyśmy
chcieli wyciągnąć z tych przesłanek konsekwencje natury praktycznej,
wrogowie Kościoła i Wiary dokonaliby dzieła zniszczenia; W tej chwili
nie może być miejsca na żaden liberalizm. Inteligencja judeo-radykalna próbuje
wygrywać hasło „miłuj bliźniego” w tym celu, aby uśpić naszą czujność
w obliczu nieprzyjaciół Kościoła […]. Piętnuję ten objaw dywersji
marksowskiej […]. Młodzież katolicka nie może pójść na lep obłudnego humanitaryzmu”
[Łaszowski].
„Jesteśmy polskim nacjonalizmem.
Jesteśmy jedynym polskim nacjonalizmem. Jesteśmy jednym z tych ruchów,
które – jak faszyzm we Włoszech, hitleryzm w Niemczech, obóz Salazara
w Portugalii, karlizm i Falanga w Hiszpanii – obalają
w poszczególnych krajach Europy stary system
masońsko-plutokratyczno-socjalistyczno-żydowski i budują porządek nowy:
porządek narodowy. (…) Fala zwycięstw ruchów narodowych, która idzie teraz
przez Europę, pochodzi stąd, że w walce z socjalizmem ruchy te
zastosowały jego własne metody: na rewolucję „czerwoną” odpowiedziały
rewolucjami narodowymi, sile przeciwstawiły siłę, bojówkom – bojówki, strajkom
generalnym – czynną akcję antystrajkową” [Jędrzej Giertych].
*Cytaty za książką Jana Józefa Lipskiego.
*Cytaty za książką Jana Józefa Lipskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.