Dla T.
Archetypiczność twoich
stóp
Przyglądałem się im
dzisiaj Bez
okazji Było w nich
coś z magii Szarej Utajonej
(ile waży kilogram
pyłu?) Gdyśmy
bez winy Bez
problemu
Kontemplowałem je
zdziwiony że dopiero one prowadzą do
Boga
w różnym uniesieniu
w różnych barwach
Migotało słońce
a ja zachwycałem
się nimi jak mostkiem japońskim
Na końcu
zrozumiałem że ukryto w nich tajemnicę
krzyża –
– w uśmiechu znudzonej troglodytki
przypomniałem sobie
paznokieć
rozcinający moje podniebienie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.