środa, 11 czerwca 2014

KAROL SZYMANOWSKI I JAZZ

"W każdym razie niegdzie w Harnasiach nie spotykamy 'rytmu samego w sobie' [...]. Niewątpliwie w wejściu harnasiów i ich tańcu, stanowiący ostatni numer, zakończenie grandioso drugiego obrazu baletu, mamy usiłowanie zmiany owego rytmu. Zjawia się tutaj mianowicie samoistny temat rytmiczny, niezależny od struktury melodycznej. Na ten temat rytmiczny nie zwrócił uwagi nikt z badaczy muzyki Szymanowskiego. [...] Powiadają, że przed wielu, wielu laty profesorowie Kotarbiński i Steinhaus wybrali się na przechadzkę. Przez cały czas przechadzki rozmawiali o logice matematycznej. W pewnym momencie profesor Kotarbiński zatrzymał się i zapytał: 'No a co to znaczy jot, a, zet, zet?'.
Mniej więcej taka sama rozmowa odbyła się pomiędzy mną a Szymanowskim w 1921 roku, po jego powrocie z pierwszej podróży do Ameryki. Był zachwycony jazzem i starał się wytlumczyć mi - bez większego powodzenia - na czym to polega. Potem zawsze bardzo lubił muzykę jazzową [...]. Niestety 'jazz', który tyle śladów zostawił w muzyce francuskiej, u 'Szóstki', nawet u Ravela - u Szymanowskiego nie odbił się zupełnie. Jedynie ów temat rytmiczny, synkopowany, nie mający żadnego uzasadnienia w góralskiej muzyce ludowej - to odbicie tych zachwytów. Bardzo krótkotrwałe".

Jarosław Iwaszkiewicz


3 komentarze:

  1. Dzień dobry,
    mam pytanie - skąd dokładnie pochodzi ten cytat Iwaszkiewicza o Szymanowskim i jazzie?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tekst ma tytuł "Harnasie Karola Szymanowskiego, jest w Pismach muzycznych Iwaszkiewicza (Czytelnik, Warszawa 1983).

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

PRASKA „LADY MACBETH MCEŃSKIEGO POWIATU”

Wojna Wojna jest nie tylko próbą – najpoważniejszą – jakiej poddawana jest moralność. Woja moralność ośmiesza. […] Ale przemoc polega nie ...