[1] Myślę, że nie powinniśmy patrzeć na wczorajszy Marsz przez pryzmat rac, flag z falangą czy palenia flagi Unii Europejskiej. To obrazki i bolesne, i efektowne. Ale nie one stanowią problem. Wyobraźmy sobie, że środowiska nacjonalistyczne stawiłyby się na Marszu wyłącznie z flagą Polski — czy to w jakikolwiek sposób umniejszałoby skandaliczność faktu, że dogadały się z nimi władze RP? Czy oznaczałoby to, że środowiska te realnie zmieniły poglądy? Odeszły od własnych deklaracji ideowych? Oczywiście — nie! Czy manewr z wydzieleniem strefy buforowej zdejmuje odpowiedzialność z władz RP lub ją umniejsza? Czy pozwala mówić o dwóch marszach? Także nie! O tym, że Marsz był jeden pisała na Twitterze choćby polska Policja.
[2] Jeśli negocjatorzy z ramienia PiS, w tym Andrzeja Dudy (nie potrafię wyłączyć go jako prezydenta z tej formacji) siadali do stołu z przedstawicielami Marszu Niepodległości licząc, że „ugrają cokolwiek”, mogę uznać to wyłącznie defekt rozumu politycznego, który dyskwalifikuje do sprawowania władzy. Owszem, mogli mieć pragnienie, o którym pisze Michał Sutowski, ale obok pragnienia powinni mieć wiedzę, gdzie własnego pragnienia nie ugaszą.
Nie ma powodu, by sądzić, że cokolwiek utrudniło im zdobycie stosownej wiedzy. Udokumentowane są ekscesy na marszach z poprzednich lat, wiemy, jakich gości zapraszano, mamy do dyspozycji Twitty czy działające strony internetowe z jawnie podawanymi do wiadomości deklaracjami ideowymi. Przedstawiciele władzy negocjujące ze środowiskami odpowiedzialnymi za organizację Marszu Niepodległości dokonały państwowej legitymizacji tego dyskursu. Nie ma tu mowy o przegranej walce czy o odgryzieniu ręki, którą środowiska skrajnej prawicy miałby głaskać po głowie Andrzej Duda. O walce nie mogło być tu mowy. Nie może być też mowy o umniejszaniu znaczenia gestu władz w kontekście poparcia ruchów nacjonalistycznych, a metaforyka niezaspokojonego pragnienia, przegranej czy odgryzania ręki takie umniejszenie przynajmniej dopuszcza.
[3] Z pełnym przekonaniem twierdzę, że Andrzej Duda i PiS swoją decyzją, by dogadać się ze środowiskiem skrajnej prawicy dokonało legitymizacji antyruchu społecznego w rozumieniu francuskiego socjologa Michela Wieviorki (o żydowsko-polskich korzeniach).
Wyznacznikami antyruchu społecznego są: (1) sekciarski charakter działania, a więc reprezentowanie wąskiej grupy ideologicznej, (2) zastąpienie krytyki przeciwników społecznych nieprzejednaną walką z diabolizowanym, a częściowo urasowionym wrogiem oraz (3) dążenie do konfrontacji, czyli uznanie, że relacja z przeciwnikiem to „czysty stosunek sił”, przemoc i destrukcja (zob. Wieviorka 2011, s. 91).
Organizatorzy Marszu Niepodległości, z którymi do porozumienia doszedł Andrzej Duda i PiS, reprezentują katolicką część rasy białej o poglądach prawicowych, nienawistnie odnoszą się do Żydów, osób LGBTQIA, opartych na tolerancji wartościach UE; uznają, że „zachowanie homogeniczności etnicznej” służy zachowaniu stabilności i pokoju społecznego państwa (nowa Deklaracja Ideowa ONR, z którego wywodzi się Robert Bąkiewicz, szefujący Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości) , a walkę prowadzić należy m. in. z tolerancjonizmem i zagrożeniami narodu i Kościoła rzymsko-katolickiego (deklaracja ideowa Młodzieży Wszechpolskiej). Sam Bąkiewicz w wywiadzie udzielonym onegdaj Gazecie Prawnej mówił: „Ale nie można tworzyć dogmatów, że demokracja jest jedynym systemem możliwym do zaakceptowania. Przecież to jest jeden z najgłupszych systemów, jakie stworzył człowiek”.
Członkowie Forza Nuova, którzy — zaproszeni! — uczestniczyli wczoraj w Marszu Niepodległości, dążą między innymi do zniesienia przepisów, które zabraniają propagandy faszyzmu.
[4] Wieviorka, który jest chyba czołowym przedstawicielem socjologii zajmującej się terroryzmem i przemocą, wyróżnił pięć typów podmiotu, który posługuje się przemocą. Do antyruchu społecznego takiego, jak Marsz Niepodległości, ONR, Młodzież Wszechpolska i Forza Nuova pasuje typ nazwany przez Wieviorkę Anty-Podmiotem.
„Anty-Podmiot to ta twarz Podmiotu — twierdzi Wieviorka —, która nie przyznaje drugiemu prawa do bycia Podmiotem i która może się tworzyć tylko poprzez zaprzeczenie człowieczeństwu innemu” (Wieviorka 2011, s. 149). Anty-Podmiotowość cechuje się odwróceniem na nice wszystkich wartości wiązanych z humanizmem (i nie chodzi tu np. o poszerzenie pola o zwierzęta poza-ludzkie), ale o dehumanizację przeciwnika, którego należy zdestruować (w języku Achillego Mbembe mielibyśmy tu do czynienia z nekropolityką). Aby tego dokonać jednocześnie przypisuje się przeciwnikowi cechy nad-ludzkie (spisek gejów, ekologów, Żydów) i pod-ludzkie — skoro wzorcem człowieczeństwa jest rzymski katolik rasy białej.
[5] W przypadku ONR, Młodzieży Wszechpolskiej, środowisk skrajnej prawicy odpowiedzialnej za Marsz Niepodległości, Andrzeja Dudy i PiS, którzy ich legitymizowali, mamy też do czynienia ze skrzyżowaniem ruchów lokalnych i ruchów globalnych. Dąży się tu do (od)budowy nowego świata, homogenicznego aksjologicznie (tu: religijnie), wolnego od „lewaków”, feministek, gejów (Pana Dudę uwiera choćby domniemana propaganda homoseksualna), świata państw narodowych we współpracy z innymi nacjonalistycznie pojmowanymi narodami z „naszego” Regionu(zob. punkt 12 nowej Deklaracji Ideowej ONR pt. Federacja Państw Europy Środkowo-Wschodniej przyszłością Cywilizacji Łacińskiej). Forza Nuova obok Narodowego Odrodzenia Polski należy także do Europejskiego Frontu Narodowego, w którego deklaracji czytamy;
„Na progu Trzeciego Millenium Europa znalazła się w cywilizacyjnym odwrocie. Narody i państwa narodowe poddawane są obecnie potężnej presji demoliberalnych sił Nowego Porządku Świata, dążących do zniszczenia podstaw naszej Chrześcijańskiej Cywilizacji.
Jako przedstawiciele sił patriotycznych swoich narodów, uznając konieczność współdziałania na rzecz rozwoju i obrony wspólnych nam wartości, podpisujemy niniejsze porozumienie o współpracy. Celem głównym, jaki sobie stawiamy, jest odbudowa i utrzymanie suwerennych państw narodowych, opartych na silnej rodzinie i narodowej własności. Jego realizację prowadzić będziemy poprzez:
- przeciwdziałanie niszczącej państwa i narody polityce Nowego Porządku Światowego - tak w jej wymiarze lokalnym (Stany Zjednoczonych Europy), jak i globalnym (Stany Zjednoczone Świata);
- zwalczanie inspirowanych przez globalistów quasi-narodowych separatyzmów, rozbijających unitarność państwa narodowego;
- aktywną politykę oporu wobec Stanów Zjednoczonych AP, roszczących sobie prawo do narzucania światu metodami terrorystycznymi własnego przywództwa;
- ochronę Europy przed zalewem pozaeuropejskiej imigracji.
Mając świadomość, że tylko współpracujące ze sobą na płaszczyźnie wspólnoty ideowo-politycznej i wzajemnego szacunku narody są w stanie sprostać postawionym zadaniom, wyrażamy nadzieję, iż nasze porozumienie będzie zaczynem Europejskiego Frontu Narodowego - ruchu, który kierując się wspólnymi nam wartościami, będzie w stanie stać się siłą zdolną pokonać niszczące nasze narody siły Nowego Porządku Światowego”.
[6] Andrzej Duda, co najwyżej Prezydent Wielkiej Białej Katolickiej Heteroseksualnej Polski, wsparł i anty-podmiotowość i anty-ruch społeczny. Jakiekolwiek formy unikania odpowiedzialność są wyłącznie żenujące. Mogło nie być flag, symboli, rac. Odpowiedzialność pozostałaby nie zmieniona.
Nie ma tu głaskania po głowie i pragnienia. Jest za to odpowiedzialność: polityczna i moralna.
Literatura:
Wieviorka M., Dziewięć wykładów z socjologii, przeł. A. Trąbka, NOMOS, Kraków 2011.
http://wyborcza.pl/7,75398,24150736,andrzej-duda-zainteresowany-ustawa-zakazujaca-propagandy-homoseksualnej.html?fbclid=IwAR1agZ0tmsktb9wnVvw-fmWaDE22hQyS6szMeu8nx-1lnPxNr8-lkzpTZn4
http://www.nop.org.pl/old_www/?artykul_id=158
https://www.onr.com.pl/deklaracja-ideowa/
https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1016579,robert-bakiewicz-onr-homoseksualizm-demokracja-rigamonti.html
http://mw.org.pl/about/deklaracja-ideowa/