środa, 22 lipca 2015

CZAS NA PATRIOTYZM KONSTYTUCYJNY


Mam nadzieję, że prędzej czy później któraś z właściwych instytucji zbada, na ile Polacy znają Konstytucję. 
Obawiam się, że wynik badania nie będzie budujący. 
Konstytucji nie zna gros pytanych przeze mnie studentów. Ewa Łętowska wskazywała swego czasu, że za mało miejsca zajmuje Konstytucja w uzasadnieniach wyroków. Podobnie rzecz ma się ze znajomością praw człowieka i korzystaniu z nich, przy rozwiązywaniu problemów.
W sumie, Konstytucja jest jak trup w szafie - wyciąga się ją wtedy, gdy trzeba komuś pogrozić palcem.

Pomyślałem o tym pracując nad artykułem o laickości państwa. Wróciłem przy tej okazji do zbioru tekstów Jurgena Habermasa. W jednym z esejów napisał:
"Państwo praworządne o demokratycznej konstytucji nie tylko stoi na straży negatywnych wolności troszczących się o swoje własne dobro obywateli jako członków społeczeństwa. Wraz z uwolnieniem komunikacyjnych możliwości mobilizuje ich również jako obywateli państwa do uczestnictwa w publicznym sporze dotyczącym rzeczy, które obchodzą wszystkich. Upragniona <jednocząca więź> jest demokratycznym procesem, w którym ostatecznie właściwe rozumienie konstytucji staje się przedmiotem dyskusji".

Dodaje też zaraz, że ostatecznie sporu o rozumienie konstytucji dotyczą takie kwestie jak polityka emigracyjna, zakres czy reforma opiekuńczego modelu państwa, udział w międzynarodowych interwencjach zbrojnych. Podkreśla przy tym dobitnie, że więź obywatela z konstytucją nie może być czymś abstrakcyjnym, ale realizuje się w określonym kontekście społecznym, historycznym. W polu naszej codzienności.

Pisząc o <jednoczącej więzi> demokratycznej procedury, którym jest spór o rzeczy ważne w kontekście konstytucji myśli Habermas o więziach solidarności obywatelskiej, które przekształcają jednostki w społeczeństwo. Przy czym jest tak w społeczeństwach postmetafizycznych, to znaczy takich, które nie mają ugruntowania w Bogu, Rozumie lub Prawach Dziejowych, ale wywodzą się ze współdziałania ludzi.

Cechą charakterystyczną tego typu społeczeństw jest ich inkluzywny charakter. To znaczy dążenie do wyeliminowania społecznych wykluczeń tak, by wolni i równi wobec prawa obywatele mogli mieć wpływ na porządek społeczny. Wiąże się to, między innymi, z tym, że obywatele wykazują chęć uczenia się od siebie. To znaczy słuchają partnerów demokratycznej deliberacji i w świetle ich poglądów dokonują obrachunku własnych przekonań, diagnozują ich granice.
Jedną z zasad dyskusji jest zaś uwzględnianie naruszania ludzkiej godności - o tym, jak różne formy może ono przybierać, dowiadujemy się wciąż na nowo (dlatego katalog praw człowieka nie jest zamknięty).
Jak sądzę, zasady te nie funkcjonują w naszym kraju.
Dominują u nas dwie narracje - (neo)liberalna i religijno-prawicowa. Tkwiąc w ich klinczu sekowane są poglądy lewicowe, przedstawiane - o ile nie są socjoliberalizmem lub prawicą deklaratywnie socjalną - jako choćby irracjonalne. 
I tak jesteśmy świadkami monologizujących stron, z których każda zachwala swój ogonek, zapominając o tym, żeby spierać się uczciwie i w odniesieniu do Konstytucji.

Podrzucam garść konstytucyjnych artykułów, które, moim zdaniem, wymagają pilnej debaty:
Art. 1. Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.
Art. 2. Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.
Art. 5. Rzeczpospolita Polska strzeże niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium, zapewnia wolności i prawa człowieka i obywatela oraz bezpieczeństwo obywateli, strzeże dziedzictwa narodowego oraz zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju.
Art. 6. 1. Rzeczpospolita Polska stwarza warunki upowszechniania i równego dostępu do dóbr kultury, będącej źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju.
Art. 24. Praca znajduje się pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej. Państwo sprawuje nadzór nad warunkami wykonywania pracy.
Art. 25. 1. Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione.
2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.
Art. 32. 1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Art. 33. 1. Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym.
2. Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń.
Art. 40. Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu. Zakazuje się stosowania kar cielesnych.
Art. 47. Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.
Art. 48. 1. Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.
Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Art. 61. 1. Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego, a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa.
Art. 65. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyboru i wykonywania zawodu oraz wyboru miejsca pracy. Wyjątki określa ustawa.
2. Obowiązek pracy może być nałożony tylko przez ustawę.
3. Stałe zatrudnianie dzieci do lat 16 jest zakazane. Formy i charakter dopuszczalnego zatrudniania określa ustawa.
4. Minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę lub sposób ustalania tej wysokości określa ustawa.
5. Władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia poprzez realizowanie programów zwalczania bezrobocia, w tym organizowanie i wspieranie poradnictwa i szkolenia zawodowego oraz robót publicznych i prac interwencyjnych.
Art. 67. 1. Obywatel ma prawo do zabezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na chorobę lub inwalidztwo oraz po osiągnięciu wieku emerytalnego. Zakres i formy zabezpieczenia społecznego określa ustawa.
2. Obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli i nie mający innych środków utrzymania ma prawo do zabezpieczenia społecznego, którego zakres i formy określa ustawa.
Art. 68. 1. Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.
2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.
3. Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku.

Ze wszystkimi jest kłopot. Prezes PiS i prezydent-elekt nie respektują równości obywateli i przekraczają zasadę bezstronności państwa.
PO szuka prób ograniczenia dostępu do informacji publicznej.
Nie działa polityka związana z zatrudnieniem - od emigracji zarobkowej po umowy śmieciowe popularne także w ministerstwach (prym, skandaliczny, wiedze Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego).
Trudno mówić o równości praw - wystarczy skonfrontować się z ZUSem. Armia jego prawników i niespójne przepisy są murem, o który rozbija się obywatel. Drastycznie różnicuje się także składki odprowadzane od zatrudnionych na umowę o pracę i od drobnych przedsiębiorców. Czy wskazać na sytuację osób LGBT - ich związki są wciąż nie zalegalizowane, mimo że Rada Praw Narodów Zjednoczonych prawa mniejszości seksualnych uznała za prawa człowieka.
O opiece zdrowotnej dla osób starszych nie zmilczę przez litość, jak i o równym dostępie do dóbr kultury. Albo o stosunku do ateistów.

Za sytuację w kraju odpowiada wdrożony system ekonomiczny i społeczny. Niepoważne jest więc traktowanie go jako jedyne racjonalne rozwiązanie. Czas zacząć słuchać reprezentantów wykluczonych. Pochylić nad konstytucją i zdefiniować na nowo, jak ją rozumieć, by odbudować więzi solidarności. 
Wojna liberałów z lewicą jest biciem piany. 
Neoliberalne, PiSowskie i kościelne monologi są niepoważne.
Prawilne pomruki anarchii - groźne.

Czas nie na walkę "flag", ale na patriotyzm konstytucyjny.
Na zmiany dla dobra nas wszystkich i przy udziale nas wszystkich. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.