wtorek, 1 marca 2016

WYKLĘCI I FALANGA

„Od wielu lat mieszkańcy Podhala słali do IPN pisma z prośbą o wszczęcie śledztw w sprawie mordów dokonanych na członkach ich rodzin przez żołnierzy «Ognia», podawali fakty, nazwiska, daty i za każdym razem odpowiadano im, że są to zabójstwa pospolite, uległy już przedawnieniu, po 30 latach sprawców nie można ścigać. Po tym okresie można karać tylko zbrodniarzy komunistycznych. A plut. Józef Karaś, który w pierwszych dniach po zakończeniu wojny tworzył w Nowym Targu wraz z NKWD Milicje Obywatelską, obsadził swoimi żołnierzami wszystkie ważne stanowiska, potem został kierownikiem Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego — czy to przypadkiem nie funkcjonariusz komunistyczny, który podpada pod ustawę IPN o ściganiu przestępstw popełnionych przez aparat władzy ludowej?
Dlatego dwa członkowie rodzin byłych akowców […] złożyli 17 października 2015 r. w krakowskim oddziale IPN zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa Józefa Kurasia w czasie jego służby w Nowym Targu w dniach od 18 stycznia do 11 kwietnia 1945 r.” [Leszek Konarski, „Ogień” w bezpiece, Tygodnik Przegląd].

***

„Instytut Pamięci Narodowej ponownie jednak przebadał dokumentację, zeznania blisko stu siedemdziesięciu świadków, materiały z ekshumacji mieszkańców pacyfikowanych wsi. Uznał, że brak dowodów, by ofiary «działały w strukturach państwa komunistycznego, a ich działanie było wymierzone w rozbicie tej organizacji podziemnej». Motyw działania Żołnierzy Wyklętych, zdaniem IPN, to «skierowane działania przeciwko określonej grupie osób, które łączyła więź oparta na wyznaniu prawosławnym i związanym z tym określeniu przynależności tej grupy osób do narodowości białoruskiej. Reasumując, zabójstwa i usiłowanie zabójstwa tych osób należy rozpatrywać jako zmierzające do wyniszczenia części tej grupy narodowej i religijnej, a zatem należące do zbrodni ludobójstwa, wchodzących do kategorii zbrodni przeciwko ludzkości»”.
„Witalis Romańczyk miał jedenaście lat. Pamięta, że wieś musiała żywić polskich żołnierzy, którzy ukrywali się w lasach, ale  sołtys związany był z partyzantką radziecką. Polscy żołnierze przyjechali 16 maja. Witalis akurat bronował pole. Do szopy z drewnem wpadł sąsiad, wziął karabin i granaty, po chwili słychać było strzelaninę. Witalis idzie przez wieś i widzi sąsiada przy studni, martwego, dalej braci Małaszewskich, nieżywych, żołnierza Wojska Polskiego (oddziały WP walczyły ramię w ramię z Armią Czerwoną) z rozbitą głową. Był to efekt potyczki partyzantów «Zygmunta» z żołnierzami Wojska Polskiego, którzy przyjechali po zboże. Witalisowi myliły się te oddziały, mundury mieli prawie takie same.
Anatol Bekisz miał dziesięć lat. Widział samochód żołnierzy, który przyjechał po zboże, ale przyjechali też inni, wyklęci. Jego ojcu, który był zastępcą sołtysa, wyklęci kazali siąść pod studnią. Ojciec zrobił jeszcze znak krzyża, po czym dostał kulkę. Anatol uciekł do sąsiada, gdy wrócił, znalazł ciało szesnastoletniego brata. Jego matka będzie potem nosić polską kulę, która zabiła jej męża. […]
Witalis pamięta, że kilka dni później mieszkańcy poszli do Michałowa, do cerkwi, na nabożeństwo odpustowe. Tam od Polaków usłyszeli, że «dziś Potoka będzie płonąć». Partyzanci zjawili się wieczorem, jakieś osiemdziesiąt osób. Zabrali z domów mężczyzn i odczytali im wyrok: tu mieszkają przeciwnicy prawdziwej polskiej władzy, wieś spłonie, za jedną skrzywdzoną polską wieś zginie dziesięć wsi białoruskich”. Gdy płonął dom Aleksandra Gierasimczuka „poparzył się, by ratować swoje dzieci. Spłonęło troje, w wieku sześciu-dziesięciu lat” [Marcin Kącki, Białystok. Biała siła, czarna pamięć].

Deklaracja ideowa aktualnego ONR

„2. Odrzucenie demokracji liberalnej jako reżimu wrogiego Cywilizacji Europejskiej, który za miernik prawdy przyjmuje wolę większości kierującej się najczęściej niskimi pobudkami. Tym samym opowiadamy się przeciwko wszelkim formom totalitaryzmów (komunizm, narodowy socjalizm, faszyzm), jako systemom obcym Polskiej tradycji.
3. Oparcie pojęć Sprawiedliwości, Moralności, Sumienia i Honoru na doktrynie Chrześcijaństwa jako religii objawionej, a przez to wykluczenie oświeceniowej ideologii praw człowieka, które stały się świeckim wyznaniem i źródłem mnożących się absurdalnych roszczeń społeczeństw, a w szczególności tzw. dyskryminowanych mniejszości.
4. Opowiedzenie się za koncepcją Narodu organicznego i hierarchicznie zorganizowanego, w przeciwieństwie do zmitologizowanego dziś egalitaryzmu, który przyniósł rozkład tradycyjnych wspólnot i naturalnego porządku.
5. Zwrócenie rodzinie, jako najcenniejszej części narodowej wspólnoty, jej podstawowych praw i wyłączności w decydowaniu o wychowaniu jej najmłodszych członków, które są obecnie zawłaszczane przez system socjal-liberalny usiłujący zrównać związek kobiety i mężczyzny z parą homoseksualną.
6. Ułożenie stosunków z innymi nacjami wyłącznie poprzez prymat interesów Narodu i Państwa Polskiego, a nie państw obcych, międzynarodowych zrzeszeń i organizacji.
7. Sprzeciw wobec narzucenia przez rządy panujące na terenie Unii Europejskiej i jej członków modelu społeczeństw multikulturowych, jako z gruntu fałszywego i niebezpiecznego”.


ONR-Falanga [kontekst]*

„Kto się mieni antysemitą, a uznaje liberalny parlamentaryzm i rządy tajnych organizacji, kapitalizm, absolutną wolność gospodarowania, indyferentyzm religijny i obojętność narodową – ten kłamie” [M. Rzętkowska].

„[…] dla jednostki dobro narodu nie może być kryterium ostatecznym dobrego i złego, ponieważ dobro narodu nie jest jej celem najwyższym. Celem tym musi być dobro najwyższe – Bóg. I w stosunkach polskich ten Bóg, którego stosunek do jednostki ujmuje i tłumaczy religia katolicka. Dobro zaś narodu musi być środkiem dla jednostki do osiągnięcia jej celu ostatecznego” [B. Piasecki].

„zaprowadzenie w przyszłej Polsce obozów koncentracyjnych dla elementów żydowsko-bolszewickich nie sprzeciwiałoby się zasadom moralności katolickiej. Ale bicie i głodzenie internowanych w nich żydów i komunistów byłoby wstrętne i nieetyczne. Podobnie nie będzie złamaniem zasad moralności specjalne ustawodawstwo dla ludności żydowskiej i usuwanie jej z granic Polski, ale byłoby etycznie niedopuszczalnym, żeby towarzyszyły temu pogromy i rzezie” [W. Kwasieborski].

„[…] oddziaływanie zupełnie odmiennej cywilizacji, obcej i niezrozumiałej kultury żydowskiej, wywołuje już przez samo zetknięcie się rozkładający wpływ na duszę polską, niszcząc jej idealizm i zdolność do romantycznych dokonań. Jaskrawym, patologicznym przykładem są tu produkty sztuki żydowskiej, wydawanej po polsku”.

„Ustawy norymberskie są ostatnim etapem polityki żydowskiej hitleryzmu, nadającym jej ramy prawne. Na ich mocy żydzi zostali zamknięci do getta i nie będą mogli już rozkładowo działać na naród niemiecki. Takie prawodawstwo jest wzorowane na prawodawstwie epoki, która miała najmądrzejszą politykę w stosunku do żydów, na średniowieczu i nauce Kościoła Katolickiego”.
„Wyobrażają sobie [żydzi], że klęska Hitlera będzie automatyczną likwidacją antysemityzmu. Płonne i głupie nadzieje! […] Ta wojna was nie ocali”.
„Obecne Niemcy uważamy za naszego przeciwnika, i za przeszkodę na drodze do realizacji wielkości Polski. Również szereg pierwiastków ideologii hitlerowskiej stoi w sprzeczności z światopoglądem, jaki wyznaje Ruch Narodowo-Radykalny. Narodowy socjalizm dał Europie nową, poglądową lekcję, jak narody i państwa winny uwalniać się od największego szkodnika naszych czasów – od wpływów międzynarodowych mafii zorganizowanego żydostwa” [St. Kozłowski].

„Regulacja sprawy żydowskiej drogą prawną stwarza przede wszystkim konieczność ustawowego uznania różnicy między Polakiem i nie-Polakiem […]. W ustawie będzie uwzględniona interpretacja pojęcia „narodowość polska” – oczywiście nie pod kątem widzenia „poczucia narodowości” jednostki… rolę zasadniczą w definicji narodowości grać będzie pochodzenie jednostki”.

„Można być antysemitą nie będąc rasistą. My to właśnie jesteśmy. Dla nas nie rasa jest przedmiotem kultu metafizycznego, nie jest wyznaniem czy dogmatem wiary. Nie wkracza w dziedzinę pojęć religijnych. Możemy nawet uznać, że często jej wyodrębnienie nasuwa z punktu widzenia naukowego trudności poważne. To wszystko prawda. Ale. Ale. Ale mimo to żydzi istnieją, łatwo ich rozpoznać na pierwszy rzut oka w 99 wypadkach na jeden. Choćby po specyficznym nosie. W obliczu tego nosa deklaracja jasna. Mało nas to obchodzi czy żydzi są rasą, czy nie. To ich prywatne zmartwienie. Niech się uczeni głowią. Nam wystarczy codzienne doświadczenie. Doświadczenie to mówi, że semici są czymś innym, że się różnią od Polaków, a czy ten układ cech wyróżniających pod względem fizycznym i psychicznym nazwiemy rasą lub pierwiastkiem obcym to jest właściwie kwestia umowy. Antysemityzm pojęty jako religia pozostaje w jaskrawej sprzeczności z Nauką Kościoła. Ale ten sam antysemityzm w roli programu ekonomicznego przestaje być zjawiskiem karygodnym, nie przekracza bowiem sfery spraw doczesnych” [A. Łaszowski].
„Polak czy Polka, wchodząc w związek małżeński z członkiem narodu żydowskiego traci prawa obywatelskie i wpada do rzędu „przynależnego” [o tym pojęciu będzie jeszcze mowa dalej – przyp. JJL] jak jego żydowski małżonek”.

„Ostatecznie zaś stosunek prawa publicznego do żydów uregulował papież Paweł 1v, wydając 5 lipca 1555 roku słynną bullę Cum nimis absurdum, w którym [!] zabronił żydom mieszkać poza obrębem getta, posiadać nieruchomości, tytułować się „panem”, trudnić się handlem, a natomiast potwierdził raz jeszcze nakaz noszenia przez żydów żółtych łat” [Hałaburda].
„Sumienie przypomina zasadę miłości chrześcijańskiej. Ewangelia uczy przebaczenia win. Gdybyśmy chcieli wyciągnąć z tych przesłanek konsekwencje natury praktycznej, wrogowie Kościoła i Wiary dokonaliby dzieła zniszczenia; W tej chwili nie może być miejsca na żaden liberalizm. Inteligencja judeo-radykalna próbuje wygrywać hasło „miłuj bliźniego” w tym celu, aby uśpić naszą czujność w obliczu nieprzyjaciół Kościoła […]. Piętnuję ten objaw dywersji marksowskiej […]. Młodzież katolicka nie może pójść na lep obłudnego humanitaryzmu” [Łaszowski].


„Jesteśmy polskim nacjonalizmem. Jesteśmy jedynym polskim nacjonalizmem. Jesteśmy jednym z tych ruchów, które – jak faszyzm we Włoszech, hitleryzm w Niemczech, obóz Salazara w Portugalii, karlizm i Falanga w Hiszpanii – obalają w poszczególnych krajach Europy stary system masońsko-plutokratyczno-socjalistyczno-żydowski i budują porządek nowy: porządek narodowy. (…) Fala zwycięstw ruchów narodowych, która idzie teraz przez Europę, pochodzi stąd, że w walce z socjalizmem ruchy te zastosowały jego własne metody: na rewolucję „czerwoną” odpowiedziały rewolucjami narodowymi, sile przeciwstawiły siłę, bojówkom – bojówki, strajkom generalnym – czynną akcję antystrajkową” [Jędrzej Giertych].


*Cytaty za książką Jana Józefa Lipskiego. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.